deser – Pink Envelope http://www.pinkenvelope.pl Blog born out of love for photography Tue, 02 Aug 2016 06:46:38 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.4.2 5 powodów, dla których kocham to miasto! http://www.pinkenvelope.pl/2016/07/5-powodow-dla-ktorych-kocham-to-miasto.html http://www.pinkenvelope.pl/2016/07/5-powodow-dla-ktorych-kocham-to-miasto.html#comments Sun, 03 Jul 2016 14:35:09 +0000 http://www.pinkenvelope.pl/?p=4736 I tu mowa oczywiście o Barcelonie. Trochę się rozgadałam o niej, dlatego tym wpisem chciałam zakończyć jej piękny cykl. Oto 5 powodów, dla których to miasto zdobyło moje serce i duszę.

Piasek, słońce, morze!
Najbardziej popularna plaża to Barceloneta, ale powiem szczerze zdarza się trafić na niezły syf. Szczególnie pod wieczór. Chciało by się przejść po ciepłym piasku, w wersji romantycznej, a nawet ciężko złapać za rękę i pach – trafiacie na puste butelki, papier toaletowy i utknie jeszcze pet między palcami u stóp… Żałuję, że dopiero teraz trafiłam na stronę, gdzie można znaleźć kilka plaż mniej okupowanych przez turystów – 7 plaż w Barcelonie i w okolicy.
Mimo to, miasto z dostępem do plaży, morza jest miejscem, gdzie moje nerwy odchodzą w zapomnienie i relaks coś na prawdę znaczy. Mogłabym godzinami przesiadywać na ławce, po prostu gapić się na wodę.

Kawa, sernik i lody
Jako mieszkanka Barcelony, bez zastanowienia, zaczynałabym dzień od odwiedzenia kawiarni Cup&Cake. Najlepsze cappuccino i do tego serniczek na cieście red velvet – no niebo! To nie jest tylko kawiarnia. Poza fantastyczną kawą i babeczkami o tysiącu smakach, znalazłam tosty, pancakes czy sałatkę. Mają 6 takich kawiarni/restauracji rozsianych po całym mieście. Warto, choć raz wpaść do każdej  na kawę.

I wiadomo na upały najlepsze są lody. Nie mam ulubionej lodziarni w Barcelonie. Na każdym kroku można spotkać miejsca gdzie oferują tyle smaków, aż człowiekowi trudno wybrać tylko dwa lub trzy. Moje ulubione połączenie – kokos, truskawka i oczywiście biała czekolada!

Śniadanie na mieście
Nic tak nie podkręca mi apetytu, jak klimatyczne miejsca pachnące bekonem i jajkami. Trafiliśmy na bistro, gdzie śniadanie było wykwintne. Milk Bar&Bistrota popularna restauracja skusiła  Nas amerykańskimi naleśnikami z bekonem, jajkami po benedyktyńsku z sosem holenderskim, oraz pieczonymi ziemniaki, z których oskubał mnie mój luby. Co prawda, nie jest to duże miejsce. Nawet sąsiadując z nieznajomymi ramię w ramię (jak przyjaciółeczki na lunchu) delektowałam się takim śniadaniem.

Kamienice, kamieniczki  i uliczki
Pisałam w poprzednim poście o ulicach Barcelony i ciągle mam wrażenie, że to za mało. Poważenie – wzorzyste, biegnące wzdłuż ulicy, fantastyczne kamienice, od których ciężko jest odciągnąć wzrok. Były takie momenty, że non stop moja głowa była skierowana w niebo i obserwowałam budynki. Oko w aparat i ostrzeżenia od Alka – Uważaj krawężnik, stopień, psia kupa! Co kilka sekund mijaliśmy jedną kamienice piękniejszą od poprzedniej. Zastanawiałam się, w której mogłabym zamieszkać. To jak wybór z lodami – nie sposób zdecydować się na jeden smak.  

Gotowanie – karczochy, szparagi i dużo awokado
Od początku planowania wyjazdu chciałam wynająć całe mieszkanie z kuchnią. Zdecydowaliśmy się na jedno z portalu airbnb. Kiedy wyszliśmy na pierwszy spacer napotkaliśmy to, co najpiękniejsze dla osoby spragnionej kuchni – na każdym kroku kusiły małe sklepiki z świeżymi warzywami i owocami. Skrzynie pełne karczochów, szparagów czy pomidorów, nie sposób było przejść obok nich obojętnie. Dzięki temu celebrowaliśmy leniwe śniadania grzanką z awokado, pomidorem i mozzarellą. Na obiad zajadaliśmy się szparagami jak w eleganckiej restauracji. A nawet poznaliśmy się z karczochami. Nie wspomnę ile kg arbuza zjadłam na kolacje.

To jak, kto chce jechać ze mną następnym razem do Barcelony? ;)

]]>
http://www.pinkenvelope.pl/2016/07/5-powodow-dla-ktorych-kocham-to-miasto.html/feed 15
Jogurtowy deser z owocami i granolą http://www.pinkenvelope.pl/2015/06/jogurt-z-owocami-i-granola.html http://www.pinkenvelope.pl/2015/06/jogurt-z-owocami-i-granola.html#comments Mon, 29 Jun 2015 19:03:25 +0000 http://www.pinkenvelope.pl/?p=2804 Kanapka często jest u mnie na śniadanie. Jednak chleb angielski średnio mi pasuje. Zbyt puchaty i jakiś taki przyklejający się do zębów. Zdarzy się upolować jakiś bochenek z polskiego sklepu, jednak nie zawsze jest mi do niego po drodze. Marzy mi się w końcu wzięcie się za własny wypiek świeżego chleba, jednak i to muszę odłożyć na kiedyś.

Mamy teraz piękny sezon truskawkowy, więc przygotowałam proste śniadanie na bazie jogurtu naturalnego z truskawkami i granolą. Dorzuciłam również maliny, bo te zawsze przyciągają mnie do siebie jak magnez :)

Jogurt naturalny z granolą i troskawkami

 

 

 

Składniki
na 2 porcje
2 małe jogurty naturalne
50 g ciasteczek zbożowych
100 g malin
6 szt większych truskawek
4 łyżki granoli (lub płatków owsianych)

 

 

 

 

 

 

Sposób przygotowania
Ciasteczka pokruszyć i wsypać na dno szklanki. Dodać z 3 łyżki jogurtu, następnie maliny (można je lekko zmiażdżyć widelcem), granolę i kolejną warstwę jogurtu. Na samą górę położyć delikatnie pokrojone truskawki i maliny. Smacznego!

Jogurtowy deser z owocami

]]>
http://www.pinkenvelope.pl/2015/06/jogurt-z-owocami-i-granola.html/feed 25