Witajcie! Po dłuższej przerwie wracam i wyjaśniam skąd się wzięła cisza na blogu. Ostatnio widzieliśmy się w czerwcu, kiedy wyszłam do Was z krótką ankietą. Miesiąc tradycyjnie zakończyliśmy wpisem podsumowującym ciekawe linki. Czytałam z wypiekami na twarzy wasze odpowiedzi odnośnie bloga i w sumie od tego zaczęło się planowanie zmian. Był to dobry moment na przystopowanie i zrobienie sobie wakacji. Bo tak naprawdę na Pink Envelope jeszcze nigdy nie zdarzyła się tak długa przerwa.
Wakacje bez bloga
A przerwy potrzebowałam. W końcu dopadło mnie, że chce pisać i robić wszystko naraz, a nie mogłam się skupić na jednym prostym zadaniu. Styl fotografii zaczął mi strasznie przeszkadzać. Do robienia zdjęć zaczęłam podchodzić jak do kary. Zero frajdy, za to z kwaśną miną, bo muszę zrobić jakieś zdjęcie, a najlepiej to byle jakie, byle by było. Mieliśmy słoneczny lipiec, a ja w weekend – ze zmęczenia – zakopywałam się w pościeli i oglądałam kolejne seriale. Dacie wiarę, że w pewien piątkowy wieczór, kiedy Alek zaproponował wyjście gdzieś, byłam ogromnie zdziwiona. Po prostu zapomniałam o możliwości opuszczenia swojej jaskini? Zahukana w tym bloku nawet nie przyszło mi do głowy, że w ciepłe wieczory można spokojnie wyjść i posiedzieć np na leżaku. Brawo ja.
Kierunek Kaszuby!
W tym roku choć w planach mieliśmy wypad do Barcelony, zmieniliśmy je na Kaszuby. Od zawsze byłam przeciwna wyjazdom w góry, do lasu, raczej ciągnęło mnie do plaży i wody. I co było najważniejsze na urlop zawsze musieliśmy mieć miejsce na komputer. Wlepieni w monitor jakby Matka Boska się w nim objawiała, spędzaliśmy wolne wieczory. W tym roku zmieniliśmy zdanie i wyjechaliśmy na tydzień do wsi niedaleko Bytowa. Przytulny domek z kominkiem i kiepskim zasięgiem był idealny. Czytanie, litry kawy i herbaty, spacery po lesie tak w skrócie opisałabym nasz urlop. Z Kaszub wróciłam tak podekscytowana, że na nie poświęcę osobny post. Jestem pewna, że Wam się spodoba :)
Wracam na bloga
Z początkiem września ruszyły zmiany na stronie. Podkręciliśmy ją o kilka detali i stworzyłam dla Was nową zakładkę – do pobrania. Na początek znajdziecie tam kilka tapet na pulpit oraz telefon w klimacie leśnych opowieści. Zdjęcia można pobrać za darmo i są do użytku własnego jako tapety. Może coś Wam wpadnie w oko :)
Biegnę nadrabiać zaległości na innych blogach i ogromnie się cieszę do Was wróciłam!
Za zmiany na blogu odpowiedzialny jest Alek GK.