Ostatni weekend spędziłam między wydmami a lasem, na jednym z najlepszych campingów, na jakim byłam. Rześkie powietrze budziło z samego rana, tak że nie chciało się jeszcze opuszczać namiotu. Wieczorem, zaś idealna pogoda na grzanie się przy ognisku z kiełbasą na kiju. Wystartowaliśmy na jezioro – samo w sobie nie robi wrażenia (no bo co tu mamy, zimna woda i łódki) – natomiast wydmy, przebiły wszystko. Po pierwszym wdrapaniu się na jedną z nich, widok jak się rozciągają jest niesamowity – pustynia! Zatapiamy nogi w ciepłym piasku z widokiem na jezioro i lasy .
6 komentarzy do wpisu „Wyścig na wydmach!”
Możliwość komentowania jest wyłączona.
Ależ zazdroszczę! Genialnie to wygląda :)
Tylko pozazdrościć, pięknie tam :)
:) też bym chciała!
ale piękny widok! ostatnio było tak zimno, że chętnie zanurzyłabym swoje stopy w takim cieplutkim piasku :)
zdjęcie ze stópkami jest fantastyczne! :)
Ach, co za widoki :-)