Wzgórze Partyzantów jest jednym z moich ulubionych miejsc we Wrocławiu. Można tam spotkać chłopaków z gitarą, pary na sesji ślubnej jak i pojedyncze osobniki z zawieszonymi aparatami. Innymi słowy wali tandetą, ale mi się podoba. Obecnie jest „przyozdobione” zieloną siatką, która nie dodaje zbyt dużo atrakcyjności zdjęciom. Miejsce, mimo licznych zaniedbań, ma w sobie coś, czym przyciąga kolejne osoby na swoje tarasy.
8 komentarzy do wpisu „Wzgórze Partyzantów”
Możliwość komentowania jest wyłączona.
Też uwielbiam to miejsce! :)
bardzo klimatyczne miejsce. zupełnie nie rozumiem, dlaczego dotąd nie udało mi się odwiedzić Wrocławia na dłużej :)
ja też tego nie rozumiem :)) koniecznie jak byś była na dłużej mogę zostać twoim przewodnikiem ;)
Na pewno się upomne! :)
Na początku myślałam, że ta zielona siatka oznacza prace budowlane, ale chyba nie…?
Tak, tak, to są przygotowania do prac remontowych :D ale „przyozdobiona” lepiej brzmi ;)
Miałam właśnie zapytać, po co ta siatka, no ale już wiem :) Fajnie, że pokazujesz Wrocław, bo niestety jeszcze tam nie byłam, a nasłuchałam się wiele, jaki to on piękny i przyjemny ;)
Z Wrocławiem mam tak samo ;)