Z Bristolu do stolicy Walii dzieli Nas może 50 minut pociągiem. Więc zdecydowaliśmy się na dość spontaniczną wycieczkę do Cardiff. Walia jest krajem dwujęzycznym, więc spróbowałam swoich sił w walijskim, jednak by cokolwiek przeczytać połamiecie sobie język. Zwykłe centrum miasta oznaczone jest enigmatycznym ’Canol y ddinas’. I jak tu się połapać?
Cardiff – stolica Walii
Mieliśmy dobrą pogodę, więc postanowiliśmy spędzić czas w parku z widokiem na zamek. Można go zwiedzić, ale to już przy kolejnej okazji. My chcieliśmy cieszyć się, dawno niewidzianym na wyspach, słońcem. Naładować baterie na kolejne tygodnie, bo nigdy nie wiadomo kiedy znowu wyjdzie zza chmur.
Fajne piwo ;)
Ładne miejsce, jest gdzie odpocząć. U nas zaraz latają i przeganiają z trawników…
Pięknie pokazane miejsca :) Walia jeszcze przed nami, pewnie kiedyś tam dotrzemy, a Twoje fotografie bardzo zachęcają :) pozdrawiam
Piękne miejsce i wspaniała architektura! :)
Pięknie tam;)
Pięknie! Przynajmniej na fotki popatrzyłam :)
Jak zawsze piękne zdjęcia, zdjęcie tulipanów mistrzowskie :)
o ja… jakie piękne okolice!
Nie wiedziałam, że Walia ma takie cudne miasta.. <3
Tez bym chetnie tam pojechala… Strasznie fajnie to wszystko wyglada na twoich zdjeciach :)
Ładnie,wszędzie ładnie,gdzie nas nie ma…
Uwielbiam Twoje zdjęcia z podróży. U mnie pada i tak bardzo tęsknię za słońcem.
Pozdrawiam :)