Kevina chyba nie muszę nikomu przedstawiać. To już tradycja zobaczyć taką klasykę na święta. Nie należę natomiast do fanów Listy do M. Uwierzcie mi, choć co roku robię do nich podejście i staram się wkręcić w fabułę, jednak nie ma tej iskry między mną a aktorami.
Ulubione filmy świąteczne – moja lista
Mam za to kilka innych filmów, które umilają oczekiwanie na Boże Narodzenie. Wprowadzają w odpowiedni nastrój lepiej niż stary, poczciwy Kevin. Przedstawiam pięć moich ulubionych propozycji na świąteczne seanse.
Ekspres polarny
Ekspress polarny oglądałam wiele razy i nigdy nie miałam dość, a nie byłam już dzieckiem. Nawet teraz, po tylu latach odświeżyłam go sobie i przyznam, że miałam ciarki. Świetna muzyka i Tom Hanks sprawiają, że najchętniej to sama wypatrywałabym przez okno pociągu podróżującego na biegun północny. Wiem, duże dziecko jestem ;)
Historia jest prosta – mały chłopiec, który już nie wierzy w św. Mikołaja, w wigilijną noc zauważa pociąg pod swoim domem. Niepewnie wsiada do niego i wyrusza w długą podróż na biegun północny. Nie jest sam, bo w pociągu jest już grupka dzieciaków, które chcą spotkania ze świętym Mikołajem.
W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju
Chcielibyście się wprosić na święta do rodziny Griswoldów? Młody Chevy Chase jako Clark planuje rodzinne święta i muszą być one idealne. Jak możemy sobie wyobrazić, nie będzie łatwo usadzić wszystkich spokojnie wokół stołu, a co dopiero wprowadzić każdego w świąteczny nastrój. Clark mocno zmotywowany wierzy, że mu się uda.
Dla głównego bohatera nie rodzina, ale własna wizja świąt jest najważniejsza. Dom musi być przystrojony światełkami, jedzenie pyszne, a choinka najpiękniejsza. Jak to w klasycznej rodzinnej komedii, obserwujemy kolejne wpadki głównego bohatera i coraz bardziej absurdalne przeszkody, które musi pokonać. Od legendarnej sceny mocowania światełek na dom, przez olbrzymią choinka w salonie, po ogólny brak porozumienia z rodziną – innymi słowy, Clark nie ma łatwo. To naprawdę fantastyczne święta z klasycznym humorem dla filmów familijnych z lat 80.
The Holiday
Poznajcie Amandę i Iris. Obie sobie obce, a jednak coś ich łączy – problemy z facetami. Iris (Kate Winslet) poukładana, miła i lekko sztywna pracuje w londyńskiej gazecie. Przez 3 lata spotykała się z kolegą z pracy, który (jak się okazało na jednym z przyjęć pracowniczych) ogłasza swoje zaręczyny z inną kobietą.
W gorącym Los Angeles Amanda (Carmon Diaz) pracująca przy produkcji filmów, zrywa ze swoim chłopakiem, który przyznał się do zdrady. W całym tym zamieszaniu Amanda chce być jak najdalej i odnaleźć spokój na zbliżające się święta. Trafia na stronę internetową, gdzie jest możliwość wymienienia się domem. Oferując swoją posiadłość w L.A decyduje się na, należący do Iris, uroczy domek na angielskiej wsi.
Nieznane sobie kobiety wyruszają w podróż. Z jednej strony wsiadamy do samolotu z Iris i lecimy do L.A, a z drugiej odwiedzamy zimną, choć bardziej nastrajającą świątecznie angielską wieś. Nie mogłam usiedzieć na miejscu, kiedy Iris z niedowierzaniem odkrywała ogromny dom Amandy. Zachwycałam się sypialnią i kuchnią, nie wspominając o basenie. Moim marzeniem jest znaleźć się w takiej posiadłości choć na 2 tygodnie. Z drugiej zaś strony urocza wieś i położony na jej obrzeżach domek Iris (ten kominek!) też mają swój urok.
The Nightmare Before Christmas
Witajcie w Miasteczku Halloween! Jack Skellington jako Pumpkin King odpowiada za Halloween. Po kolejnym święcie pełnym straszenia Jack czuje, że jego entuzjazm wygasł. Reszta dość oryginalnego społeczeństwa jest zachwycona uroczystością jak zawsze. Po całym zamieszaniu Jack wychodzi na długi spacer, gdzie znajduje magiczne drzwi. Tak trafia do nieznanego mu świata – miasteczka Christmas Town. Zaintrygowany Jack wraca do siebie i próbuje zrozumieć, na czym polega cała magia świąt. Dochodzi do wniosku, że musi porwać Mikołaja, by samemu urządzić Boże Narodzenie. Szkielet przebrany za Mikołaja nie wróży jednak nic dobrego.
Surviving Christmas
Głównym bohaterem jest milioner Drew (Ben Affleck), który święta Bożego Narodzenia może spędzić jedynie w samotności. W dużym mieszkaniu, bez rodziny. Próbował nawet wprosić się do swoich dawnych znajomych, którzy dali jednoznaczną odpowiedź – nie.
Trafia więc pod dom, w którym dorastał i zastaje w nim nową rodzinę. Niezbyt zadowoleni z faktu, że obcy kręci się pod ich domem, Tom (James Gandolfini) i jego żona (Catherine O’Hara) chcą go jak najszybciej wyrzucić. Jednak milioner przekonuje ich dość sporą sumą pieniędzy, by przez okres świąt udawali jego rodzinę. Tom i jego rodzina nie zdają sobie jednak sprawy, na co się piszą. Ekscentryczny bogacz wprowadza w życie swoją wizję wymarzonych świąt, zaczynając od znalezienia idealnej choinki. Później świąteczne zakupy, przy których nie może się obejść bez zdjęcia z Mikołajem. Rodzina Toma powoli traci cierpliwość do kolejnych pomysłów Drew. Prosta komedia, przy której można odsapnąć wieczorem.
Macie swoje ulubione filmy świąteczne? Podzielcie się listą :)
Ja chyba nie mam ulubionego filmu świątecznego. „Listy do M.” mi się podobały, ale raczej jest to film, który oglądam raz i do niego nie wracam, tak jak „To właśnie miłość”. „Ekspresu polarnego” nie oglądałam, teraz myślę, że to chyba błąd :)
„To właśnie miłość” też oglądam, ale widziałam go w każdym takim zestawieniu na świąteczne filmy i pomyślałam, dam szansę na komedię z Benem Affleck ;)
Spośród tych przez Ciebie wymienionych lubię Holiday, a tak poza tym lubię Kevina, Miracle on 34th Street, Listy do M oraz Charlie i fabryka czekolady :)
Charlie fabryka czekolady też jest jednym z moich ulubionych filmów :)
Listy do M. to jakaś kpina z widza, totalnie nie rozumiem zachwytów nad tą szmirą ;) Kevin to samo, nie dam rady znieść go choćby przez pół minuty…
Natomiast W krzywym zwierciadle i The Holiday mogłabym oglądać bez końca, genialne nastroje i poprawiacze humoru :)
Kasia i piąteczka! Do Griswoldów na święta chciałabym się wprosić. Pomogłabym im z indykiem i chętnie zobaczyła tak przystrojony dom na święta :)
Ja zaczynam już oglądać swoje ulubione filmy w grudniu, cały miesiąc je katuję :D Oczywiście nie byłoby świąt bez Ekspresu polarnego i W Krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju, ale lubię też oglądać Grincha i koniecznie koniecznie Opowieść Wigilijną. A w ten weekend obejrzałam po raz pierwszy Love Coopers i myślę, że nawet może być ;)
Love Coopers nie znam, ale widziałam właśnie zwiastun, wydaje się lekką komedią :)
Grinch i Opowieść Wigilijna trzeba będzie odświeżyć sobie :)
Holiday oglądam co roku, bo nie mogę się napatrzeć na ten zimowy domek :) A oprócz Holiday, lubię oglądać w grudniu 'Ja cię kocham, a Ty śpisz’ z Sandrą Bullock ;)
Od lat nie oglądałam 'W krzywym zwierciadle: witaj świecie Mikołaju’ ! Chyba czas obejrzeć to jeszcze raz!
W tym roku oglądałam Holiday z szczególną uwagą na wystrój wnętrz :) Przedtem jakoś nie zwracałam uwagi jak dziewczyny mieszkają, a zimowy domek Iris bardzo mi się spodobał :)
Surviving christmas jest przyjemną komedią, choć nie powiem Ben Affleck jakoś mi do roli komediowych nie pasuje. Ale w towarzystwie Jamesa Gandolfini i Catherine O’Hara wypadł dobrze :)
Tak właśnie przeglądałam dużo zestawień świątecznych filmów i nigdzie nie trafiłam na Nighmare before the Christmas. Tylko Listy do M, Listy do M….A to taka świetna animacja, nie wspominając o muzyce i ich piosenkach :)
Z tych wszystkich filmów znam tylko The Holiday.
Na razie czekam na Święta z przerażeniem, bo będę w pracy i po raz drugi daleko od domu. Pozdrawiam Cię z bardzo ciepłej Anglii :)
Ach szkoda, na takie święta sama bym czekała z przerażeniem. Mam nadzieję, że chociaż ciepła Anglia utrzyma się do świąt, byleby nie padało :)
The Holiday jest bardzo przyjemnym i uroczym filmem! Z przyjemnością do niego wracam. Chętnie obejrzę inne filmy z Twojej listy :)
Njabardziej podoba mi się The Holiday.
Uroczy z miłymi wnętrzami. Idealne obrazy na święta!
Amber
Nie widzialam Ekspresu polarnego kilka ładnych lat. Z chęcią obejrzę, tak w ramach wspomnień :)
Sama chyba też zrobię sobie kolejną powtórkę ;)
Chyba jestem kiepska jeżeli chodzi o znajomość świątecznych filmów. :) Muszę obejrzeć the Holiday! ;D
Kurczę nie znam żadnego. Może obejrzę w takim razie Surviving Christmans, bo mam słabość do Ben’a ;)
Uwielbiam „Holiday”, piękny i wzruszający tak samo jak „To właśnie miłość” – moje dwa ulubione filmy świąteczne. Świetne zestawienie!