Dutch baby, to nic innego jak pieczony naleśnik, serwowany na ciepło, z kawałkiem masła, cukrem pudrem i sokiem z cytryny. Miałam do niego dwa podejścia. Pierwszy twardy jak podeszwa starego buta poszedł od razu do śmietnika. Przy kolejnym poszło już lepiej. Wiele jest przepisów, w których dutch baby piecze się na patelni żeliwnej. Ja miałam pod ręką naczynie żaroodporne i sprawdziło się równie dobrze.
Dutch baby, czyli pieczony naleśnik
Dobry pomysł dla każdego, kto nie przepada za staniem nad patelnią i smażeniem. Ciasto podczas pieczenia mocno rośnie, natomiast po wyjęciu jego środek opada. Nie przejmujcie się tym. Dostajecie i tak fantastycznego naleśnika z chrupiącymi brzegami i wilgotnym środkiem. Podany poniżej przepis zapewnia sytość dla dwóch osób.
Wiem, że jest tutaj duża grupa ceniących sobie naleśnikowe śniadania. Dlatego, gdyby było Wam mało, zajrzyjcie po przepis na amerykańskie naleśniki z bananem i czekoladą lub pieczone w wersji mini w formie na muffinki.
Jak zabrać się za dutch baby znalazłam na blogu Magazyn Kuchenny.
Składniki
2 jajka
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mleka
2 łyżki cukru
szczypta soli
masło do wysmarowania formy
dodatkowo
1 banan
3 łyżki jogurtu naturalnego
cukier puder do posypania
ćwiartka cytryny
1 łyżeczka masła
Sposób przygotowania
Mąkę, mleko, jajko, sól i cukier miksować przez kilka minut. Ciasto powinno być bez grudek.
Nastawić piekarnik na 220 stopni C. Naczynie żaroodporne nasmarować masłem i włożyć do piekarnika by się dobrze nagrzało.
Po nagrzaniu się piekarnika wyjąć szybko naczynie i wlać ciasto. Wstawić z powrotem do piekarnika i piec przez 15 minut.
Jak już boki urosną i ciasto się zarumieni wyjąć i położyć kawałek masła. Następnie posypać cukrem pudrem i skropić sokiem z cytryny.
Dodatkowo dutch baby można podać z jogurtem naturalnym i bananem.
Jestem ciekawa, czy cenicie sobie takie naleśnikowe śniadania? Próbowaliście już dutch baby?
Piękny ! Przymierzam się do tego przepisu już któryś rok, ale nie mam patelni, którą mogłabym wstawić do piekarnika, a robienie go w formie wydaje mi się, nie wiem… Po prostu musi być pieczony na patelni i już XD
Jeny ten dutch baby wygląda genialnie! Uwielbiam naleśnikowe śniadania! <3
Mniam. Nigdy nie słyszałam o takich naleśnikach, ale wypróbuję :)
Nie próbowaliśmy i chętnie sprawdzę to danie :) wygląda apetycznie :) pozdrawiam serdecznie
Mam nadzieję, że będzie smakował :)
Piękny ma kształt<3
Chcę! Będę próbować na pewno. Pan Mąż się ucieszy!
Opis i wygląd naleśnika bezapelacyjnie mnie zachwyciły! W weekend robię! :)
No cóż- uwielbiam naleśniki i już wieki ich nie robiłam. Dutch baby jeszcze nie próbowałam, a Twój wpis zainspirował mnie do zrobienia i klasycznych naleśników, i tej nowości :)
Mi zdecydowanie lepiej wychodzi taka wersja. Choć ostatnio udało się zrobić w miarę cienkie naleśniki i żadnego nie przypalić :)
Wygląda super, nigdy takich nie widziałam naleśników. Rzeczywiście dobra alternatywa do stania i smażenia ;)
Boski! Uwielbiam naleśniki <3
Ten naleśnik to coś dla mnie, bo nienawidzę stania nad patelnią i tego, że zawsze jem ostatnia (albo podjadam stojąc :D). Wygląda apetycznie i na bank wypróbuję ten przepis niedługo!
Tak jak ja! Przy smażeniu tak się opcham suchymi naleśnikami, że ledwo stoję :)
O! Czegoś takiego jeszcze nie jadłam – super bo uwielbiam naleśniki :)
Zapachniało, aż u mnie…pysznie wygląda :)
Bardzo lubię dutch baby, nie dość że pieczony to tak zachwycająco wyrasta ;) pozdrawiam
Ciekawy ten naleśnik! <3 Standardowe naleśniki uwielbiam więc z chęcią wypróbuję taki przepis ;)
Milena gwarantuje, że się nie zawiedziesz :)
W razie czego usmażę Ci i prześlę :)
Piękny! Uwielbiam.
Jadłabym z rozkoszą…
Amber
A jednak Dutch baby zdobył uznanie :)
Bardzo Wam dziękuję za komentarze, gdyby się dało pichciłybyśmy razem :)
muszę go wreszcie zrobić :) stanowczo za długo jest na mojej liście do zrobienia.
Bardzo ciekawy przepis, koniecznie muszę wypróbować! :) Uwielbiam naleśniki, ale do swoich daję znacznie więcej jajek ^^ !
Piękny!
Piekę go często, bo kocham naleśniki.
Amber
uwielbiam Dutch baby, chociaż jeszcze bardziej chyba Blåbärspannkaka – podobny szwedzki naleśnik pieczony :)