Długo zastanawiałam się co począć z resztką jagód, które mi zostały po ostatnim serniku na zimno. Chciałam je jeszcze w jakiś sposób wykorzystać tak, by nie zostały po prostu zjedzone. Dosłownie miałam ich garstkę i tak patrząc na nie i podjadając to po jednej, w końcu mnie dopadło – mogę zrobić pancakes z jagodami. Miła odmiana śniadania po tym, jak ostatnio w pracy pożywiałam się niezawodną zupką chińską :) Miłego!
Składniki
1 szklanka mleka
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 szklanki cukru
2 łyżki oleju
1 jajko
garść jagód
Sposób przygotowania
Do miski wsypać mąkę, cukier i proszek do pieczenia, wymieszać. Wbić jajko, dodać mleko, olej wymieszać. Gdyby było ciasto za rzadkie dodać trochę mąki. Dodać jagody i delikatnie wymieszać. Ciasto odstawić na ok 30 min, przykryć ściereczką, w tym czasie zgęstnieje. Rozgrzać patelnię i nakładać ciasto. Smażyć ok 2 min, kiedy na powierzchni pojawią się pęcherzyki przewrócić na drugą stronę i smażyć ok 1 min.
Do miski wsypać mąkę, cukier i proszek do pieczenia, wymieszać. Wbić jajko, dodać mleko, olej wymieszać. Gdyby było ciasto za rzadkie dodać trochę mąki. Dodać jagody i delikatnie wymieszać. Ciasto odstawić na ok 30 min, przykryć ściereczką, w tym czasie zgęstnieje. Rozgrzać patelnię i nakładać ciasto. Smażyć ok 2 min, kiedy na powierzchni pojawią się pęcherzyki przewrócić na drugą stronę i smażyć ok 1 min.
Zdjecia mnie zachwyciły,pyszne pancakes ,pozdrawiam.
A pysznie dziękuję! :)
Super placuszki :)
bardzo, bardzo dobrze i pysznie wykorzystane jagody! :) pewnie też miałabym nie lada problem :)
Oglądam u Ciebie te pancakesy i ciągle mam ochotę je zrobić, i jakoś tak się nie mogę zabrać. Może jutro ;)
a to tak jagody mnie zmobilizowały ;)
Zrobiłam dzisiaj! Z sosem porzeczkowym i melonem. Bułgar był zachwycony śniadaniem :)
Łał, po prostu idealne!
mniam! o.o!
O tak placuszki zawsze i wszędzie mogę zajadać :)
:) Mam tak samo, jak nie mam w ogóle pomysłu na śniadanie pojawiają się naleśniki :)
Szkoda, że wszystkie moje jagody wylądowały w pierogach ;) Chętnie bym sobie takie placuszki zjadła :)
sama męczyłam się z nimi gdzie je tu wykorzystać :) padło na placuchy bo dobre i wiadomo, że wyjdą