Dzisiejsze szybkie pieczenie zakończone, efekt – muffinki z dżemem jagodowym. Dawno ich nie robiłam, a wiem z doświadczenia, że co jak co, ale takie wypieki wychodzą zawsze. Więc, kiedy nie mam pomysłu na deser wybieram muffinki, które uwielbiam za to, że można je modyfikować na wiele sposobów.
Składniki
2 szklanki mąki
125 g masła
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki mleka
dżem jagodowy
3/4 szklanki cukru
Sposób przygotowania
Masło roztopić w rondelku, wsypać cukier i mieszać do czasu jego rozpuszczenia. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia.
W oddzielnej misce wymieszać jajka z mlekiem. Do suchych składników dodać wymieszane jajka z mlekiem i masło z cukrem. Przemieszać ciasto kilka razy, napełniać foremki łyżką ciasta, dodać łyżeczkę jagodowego dżemu i przykryć kolejną łyżką ciasta. Nagrzać piekarnik do 180 stopni i piec ok 20 min. Gotowe muffinki odłożyć na bok przy przestygły. Smacznego!
Smakowity, taka bardziej urocza wersja jagodzianek:-) do tego fajny, szybki i prosty przepis:-)
Smakowite były bardzo, nie zdążyły nawet ostygnąć wciągnęłam z lubym całą blaszkę :D
Uwielbiam muffiny, Twoja wersja bardzo fajna :) u mnie ostatnio były z jagodami i białą czekoladą :)
Właśnie czegoś mi w nich brakowało a nie mogłam się zdecydować jaka czekolada była by dobra, na następny raz „zapożyczam” z białą czekoladą ;)
Muffiny oczywiście świetne jak każde muffiny :)
Ale ja nie o tym. Masz przepiękne papilotki! Cudowne!
A dziękuję! Takie fajne papilotki to tylko w Ikei ;)
uwielbiam muffinki! mogłabym je jeść garściami, w każdym smaku, z każdym dodatkiem, pod każdą postacią, zawsze i wszędzie! :) z doświadczenia wiem, że znikają u mnie w ciągu godziny, Twoje zapewne też nie wytrzymały długo :) sama chętnie bym jedną (czy dwie) porwała :)
u mnie na dwóch nie skończyło się, co tylko przechadzałam się koło stołu (gdzie ich cała kupa spoczęła) to podjadałam jedną za drugą :D
Wszystko co z jagodami jest pyszne ;) ależ bym zjadła taką muffinę…
O tak! Od sernika po muffinkę, i fioletowe zęby :D
kocham muffinki za tą szybkość przygotowania :)
Jakie wdzięcznie :) i masz prześliczne papilotki!
to jest chyba to co zabiorę jutro ze sobą na piknik! :)
wczoraj piekłam, wyszły zakalcowe :(( już jak nalewałam ciasto do foremek widziałam że jest dosyć gęste ale nie. nie dolałam mleka, bo stwierdziłam, robię jak w przepisie. robiłam z dżemem z marakui, może dlatego? wyszły ciężkie i blade, ledwo wyrosły :(( i tak zjadłam 4 ale wolałabym jednak zjeść też takie normalne :) co mam zrobić? bo planuję jeszcze jedną próbę :)
W przepisie mam żeby dodać 1/2 szklanki mleka :).Sądzę, że dlatego Ci nie wyszły bo bez niego ciasto rzeczywiście będzie za geste i zwiastuje to zakalcem;/ Ale jeżeli masz ochotę na podejście drugie dodaj mleko a będzie wszystko ok. Daj znać jak wyjdą :)
są w piekarniku i widzę że urosły i zaróżowiły się, są ładne i zaraz je wyciągam. surowe ciasto było rzadsze, także udało się moje babeczkowe popołudnie.
ależ one pyszneeeeeeeeeeeeeeeee
Pięknie! Cieszę się, że wyszły bez dodatku z zakalca;) mam nadzieję, że wciągną cię muffiny w pieczenie tak jak mnie :)
Już zabieram się do pracy . Z góry dzięki za przepis .
Trzymam kciuki, by wyszły dorodne ;) i smacznego!